Friday, March 16, 2012

***

nadal uparcie odwracam sie od Ciebie
uciekajac waskimi uliczkami
zacmione swiatlo
smrod zatkanych wentylacji
zamykam oczy i udaje ze mnie nie ma
sciskam wlasne dlonie
marzac, by ktos byl tu ze mna
probujac wiecznie wciagnac kogos
w to,
przez co mam isc sama
puste ramiona
zamglony wzrok
zdarte gardlo
wyszeptany krzyk.
Boze, pomoz mi
pasc na kolana.

1 comment: